Sukienka idealna na wielkie upały. Wybrałam prosty fason na ramiączkach z przewiewnego materiału, którego prawie nie czuć na skórze, choć w zestawie jest pasek, postanowiłam nie podkreślać talii. Kolory i print na materiale powodują że nie musiałam zbytnio szaleć z dodatkami. Sukienka sama w sobie jest wystarczająco atrakcyjna. Dobrałam do niej czarne dodatki, jednak proste i delikatne – małą torebkę na długim pasku, sandały z brokatem i biżuterię ze skóry i czarnego metalu. W mniej upalny dzień zarzucam na nią katanę z białego jeansu.
Kurtka i sukienka – La fee maraboutee Sandały – Hammer Torebka – Oui Biżuteria – Yvon










