Alfama, to najstarsza dzielnica Lizbony. Jej wąskie uliczki, kręte schody, piękne kamienice i urokliwe knajpki sprawiają, że można stracić tu poczucie czasu, dopiero spadająca popołudniu temperatura , przywraca nas do rzeczywistości.
Jeszcze w listopadzie można tu śmiało zrezygnować z płaszcza na rzecz swetra. Ja uwielbiam zakładać dzianinę na dzianinę, dlatego na bawełniany sweter z golfem włożyłam długi, mięsisty sweter z wiązany paskiem. W zamszowych botkach na szerokim obcasie, czułam się komfortowo. Z dodatków wybrałam jedynie okulary i czarną, niewielką nerkę, która znakomicie sprawdza się w podróży.
Swetry i nerka- Oui Spodnie – Lauren Vidal Buty – Hammer Okulary – Vermari
Zdjęcia – Klaudia Miejsce – Lizbona